
Nie sposób pokazać na fotografiach, ująć w cyfrowe obrazy, zapisać każdą chwilę, którą z pietyzmem przygotowali artyści, łącząc sztukę ze śpiewanymi i deklamowanymi życzeniami, skierowanymi do swoich Rodziców. Podobnie trudno byłoby wymienić i opisać wszystkie zalety, które z czułością i swadą odnalazły, i wypowiedziały, jakże trafnie w każdej Mamie i w każdym Tacie, co spotykało się co rusz z ogromnym radosnym aplauzem i celnymi uwagami ze strony publiczności.
Godne zainteresowania okazały się drobne, lecz jakże wyróżniające się rytmiką instrumenty w dłoniach trzecioklasistów, wysuwające się zdecydowanie wraz ze śpiewem dzieci przed nienachalny podkład muzyczny, co sprawiało, że ze sceny opisywane słowami uczucia dosięgały Rodziców z jeszcze większą mocą.
Ale największą dzisiejszą atrakcją był test rodziców na znajomość zwyczajów i zainteresowań własnych dzieci. Oto dwie mamy dały się namówić i zaraz znalazły się na scenie. Na przygotowane pytania odpowiadały czasami bardzo szybko, prawie bez zastanowienia, na inne po dłużej chwili namysłu. Słuchaliśmy i czekaliśmy w napięciu, momentami przerywając humorystycznymi spostrzeżeniami, na skonfrontowanie odpowiedzi mam z ich dziećmi. Kulminacja oczywiście nastąpiła, ale po dalszej części przedstawienia, w której słuchaliśmy kilku zabawnych, jakże wdzięcznych i wyśpiewanych z radością piosenek. A oklaski? Zaczęły się jeszcze w trakcie finału sprawdzianu. I trwały aż do chwili znalezienia się trzecioklasistów w tulących objęciach rodziców…