
Dzisiaj drążyło skałę nietolerancji, głupoty, braku empatii i zrozumienia przedstawienie „Każdy jest inny”, najpierw podejmując tematykę w obszarze szkolnym, relacji koleżeńskich młodych ludzi, potem stosunku do niepełnosprawności i spowodowanej nim samotności oraz w konsekwencji odrzucenia, w końcu zaś rozszerzając i wzmacniając przekaz na wszelkie nietolerowane i nierozumiane deficyty, które dostrzegane są wyłącznie dlatego, żeby stanowić powód odrzucenia, bez względu na to, czy to tylko nieśmiałość, czy czekająca nas wszystkich starość lub mogące spotkać każdego mniej lub bardziej poważne choroby.
Znakomite stroje. Świetna i imponująca dekoracja sceny. Trafnie rozpisane role. Łatwa, skierowana ku dzieciom najmłodszych klas szkoły podstawowej opowieść mieszcząca się na przemian w krótkich dialogach, wyjaśniających monologach-komentarzach, piosenkach i energicznym ruchu scenicznym.
Nie dość jednak było rozrywki i wcale nie ukrytej w niej edukacji, bo tuż po oklaskach wieńczących przedstawienie odbył się konkurs mający za cel sprawdzenie jak uważnie uczennice i uczniowie skupiali się na tym, co działo się na scenie. Jurorami byli rzecz jasna młodzi artyści i ku ich radości wśród publiczności po każdym zadaniu pytania pojawiał się las rąk. Prawidłowe odpowiedzi „Iskierka” nagradzała słodyczami, a było tych odpowiedzi tak dużo i tak szybko padały, że wróżka nie miała szans wrócić na scenę.
Na sam koniec jeszcze kilka słów o tolerancji, tyle że o tej, którą powinni zaskarbić sobie młodzi widzowie, mając na względzie szacunek dla aktorów na scenie i pozostałych odbiorców czy to seansu kinowego, czy spektaklu teatralnego, w których przecież niebawem dzisiejsi drugoklasiści będą uczestniczyć samodzielnie.