27 lutego 2015 spotkaliśmy się by omawiać książkę „Gołębie wzlatują”. Książka ta to hołd złożony miłości i tęsknocie, ale także niezwykle ciepła opowieść o rodzinnym przywiązaniu i o tym, że z trudami życia można się brać za bary wspólnie po to, by je przezwyciężyć. Melinda Nadj Abonji opowiada o szeroko rozumianym pojęciu odmienności i o tym, że prawdziwie kochać, to ciągle szukać i nazywać. Tytuł książki sugeruje, iż mamy do czynienia z opowieścią przemierzanej drogi. Celem jest wolność. Z jej wieloma definicjami. To nie jest kolejna książka o ciężkim losie emigrantów w Zachodniej Europie. To subtelny pamiętnik dorastania do kompromisów. Historia tęsknot i radości. Los zapisany w Historii, wspominanej czytelnie i dosadnie. Inna jest Wojwodina w 1980 roku, kiedy Kocsisowie wjeżdżają doń swym wspaniałym chevroletem. Inna po 1992 roku, gdy nałożono embargo na Serbię i Czarnogórę. Tylko w pamięci bohaterów – wędrowców wszystko jest na miejscu i tam, gdzie trzeba. Bo godne życie to nie tylko komfort szwajcarskiego obywatelstwa. To świadomość tego, iż zawsze będzie nam dany czas i miejsce, skąd pochodzimy. I miejsce to należy kochać nawet wówczas, gdy ta miłość jest trudna. Nie jest to łatwa lektura, jest przygnębiająca i poruszająca, ale zarazem jest bardzo mądra.