Jak rzekła w pewnym momencie Joanna Jax, spotkanie mogłoby trwać do pierwszej w nocy, bo ona ma tyle do powiedzenia…
Skończyło się jednak odrobinę wcześniej pytaniami od jej czytelniczek, które przeradzały się mimowolnie w rozmowę oraz autografami w książkach, także tej najnowszej, jeszcze przedpremierowej.