Gdy 21 kwietnia w Czytelni dla Dzieci i Młodzieży dobiegał końca „Wiosenny Koncert” a instrumenty znalazły już odpoczynek w futerałach, z miejsc dla publiczności zaczęli podnosić się uczniowie klasy II a ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Kętrzynie. Chwila na zabranie rekwizytów i można było ustawiać się na scenie. Kilka słów wprowadzenia czy raczej zapowiedzi przypadającego w sobotę Światowego Dnia Książki i Praw Autorskich i już na pierwszym planie ujrzeliśmy właśnie Książkę. Twarz Oskarżonej nie wyrażała poczucia winy czy choćby skromności. Raczej hardość i pewność siebie. Bezpośrednio za nią stanął Sędzia, po jego prawej stronie Oskarżycielka, zaś z lewej Obrońca. Z tyłu widownia, wśród której kryli się świadkowie. Wstępne mowy prawników uświadomiły nam powagę sytuacji, bo rozgorzała wręcz na sali sądowej bitwa o losy młodego pokolenia! W walce słownej starli się ze sobą świadkowie oskarżenia i obrony. Komputer i kaseta video z czytelnikami. Argumenty padały ostre i celnie godzące w przeciwnika. Dotyczyły wartości książki, która towarzyszy cywilizacji od jej zarania, jej wagi dla rozwoju kultury i nauki oraz wyobraźni człowieka, jego strony duchowej i intelektualnej, roli jako towarzyszki w domu, szkole, podróży, przyjaciółki do poduszki, wdzięcznego tematu do rozmów w towarzystwie. Sztucznej inteligencji zabrakło słów… Zwłaszcza, gdy świadkowie obrony zaczęli mówić o zdrowiu fizycznym i psychicznym, które, na co łatwo można przywołać badania, szwankuje przy nadmiernym, niepowstrzymanym, nieokiełznanym wpatrywaniu się w monitor komputera, ekran iphone’a czy telewizora, zasłaniających życie dziejące się wokół nas.
Proszę Państwa, werdykt mógł być tylko jeden. Świętujmy zatem Dzień Książki… codziennie!