Warszawskie Targi Książki. Święto wszystkich czytających i piszących. Nasi najlepsi autorzy na wyciągnięcie ręki. Do każdego można podejść, porozmawiać, zrobić pamiątkowe zdjęcie. Jako reprezentant naszych drogich czytelników, jak również Miejskiej Biblioteki Publicznej nie mogło mnie tam zabraknąć.
Drodzy czytelnicy, kiedy przychodzicie oddać przeczytaną książkę, opowiadacie nam o swoich przemyśleniach z nią związanych, doznaniach, rozmawiamy o autorze, zawsze Was słuchamy.
Tym razem starałam się dotrzeć do jak największej ilości autorów i przekazać im Wasze spostrzeżenia, choć przez krótką chwilę przybliżyć im Wasze opinie, których zawsze są ciekawi i spragnieni.
Dobrze było spotkać znów Andrzeja Pilipiuka, który miło wspomina nasze niedawne spotkanie w bibliotece, czy powiedzieć Katarzynie Miller, że ludzie czytają jej poradniki i bardzo sobie cenią. Magdalena Stachula już któryś raz usłyszała o swoich kętrzyńskich fanach i bardzo chciałaby ich poznać osobiście. Może jest to pomysł na spotkanie autorskie? Bardzo miła, kontaktowa, piękna i delikatna dziewczyna, aż nie można uwierzyć, że od 8.00 do 15.00 morduje swoich bohaterów, a później zamienia się w przykładną matkę. Na razie przekazała naszym czytelnikom rabat 30% na jej najnowszą książkę „W pułapce”, której premiera odbędzie się 20.06.2018. Rabat można odebrać w bibliotece w Loży. Kętrzyńska biblioteka jest totalnie na czasie, jeśli chodzi o nowości. Nawet Remigiusz Mróz promował swoją książkę „Nieodnaleziona”, która już jakiś czas gości na półkach naszej biblioteki. Muszę przyznać, że jego genialne spotkanie autorskie wywarło na mnie ogromne wrażenie. Bardzo inteligentny autor, nie było dla niego trudnych pytań. Nie raz chciałam zaprosić go do naszej biblioteki, żeby nasi czytelnicy mogli go poznać. Na jego oficjalnej stronie czytamy, że nie jeździ na spotkania autorskie. Na Warszawskich Targach Książki wyjaśnił dlaczego: muszę mieć czas na pisanie, skrupulatnie trzymam się tego, co obiecałem sobie na początku swojej drogi. Po prostu nie może go nic rozpraszać, a my delektujmy się jego twórczością.
Nie sposób opisać doznań, które mi towarzyszyły. Wszystkim, którzy lubią książki, szczerze polecam Warszawskie Targi Książki. I żeby było jasne. Wszyscy stoją po autografy, ja nie miałam ze sobą żadnej książki, żadnego zdjęcia, żeby prosić o autograf. Wszyscy narzekają, że kolejki… To fakt dzisiaj stałam w 300-metrowej i pierwszy raz w życiu zobaczyłam, że kolejka może się tak szybko poruszać, nie wiem, czy zajęło mi to 10 min? Genialna obsługa PGN Narodowy. Brawo!
Nie trzeba stać po autograf w książce, po zdjęcie… wystarczy porozmawiać, a uwierzcie, że sprawiało autorom to więcej satysfakcji niż „taśmowe” proszenie o autograf.
Nie dało się zrobić relacji ze wszystkiego, co się tam działo, ale jeśli zainteresuje Was drodzy czytelnicy, któraś z postaci, może warto zaprosić ją do Kętrzyna. Zapraszam do oglądania fotogalerii.
Ula Tomczak