Gdybyście byli dzisiaj z nami w Czytelni dla Dzieci i Młodzieży, a mokro, wietrznie i pochmurnie za oknem bardzo do tego zachęca, bylibyście bardzo zdziwieni, jakiego wyboru wierszy Jana Brzechwy dokonywały uczennice i uczniowie z półkolonii zorganizowanych w Szkole Podstawowej nr 1 w Kętrzynie. Większość to były nieoczywiste, rzadko czytane i recytowane oraz dość wymagające. A żadne z dzieci nie miało wątpliwości zasiadając przy stole do czytania, próbując zostać najlepsze w tym małym konkursie własnej interpretacji poezji. Braw nie skąpiono nikomu. Każdemu należało się kilka ciepłych słów, przede wszystkim za odwagę i konsekwencję. Niemożliwe było wyłonienie mistrza, bo każde z dzieci było nim według innych kryteriów. Zatem każdemu daliśmy drobniutki upominek a i nie szczędziliśmy pochwał.
A zaraz potem, żeby nie zasiedzieć się na krzesłach, zapraszamy wszystkich na scenę i przypominamy o chuście klanza. Radosne akrobacje z piłeczką, nieco elektryczności we włosach wystarczyły, żeby okazało się, iż nikt nie ma zamiaru zejść ze sceny. Powoli, powoli wygaszamy szaleństwa i podstępnie podsuwamy zabawę intelektualną. O ile czytanie było oczywiście indywidualne, choć ramię w ramię i krzesło przy krześle, to teraz pary, trójki, grupki są jak najlepiej widziane. Rozmowy, przekomarzania, radości i nawet odrobina złości także. Odgadywanie rebusów i zagadek słowno-graficznych idzie świetnie, zatem każdy zdobywa mnóstwo punktów. A ile? Żeby się pochwalić, trzeba wysilić się nieco matematycznie…