W piątkowe późne popołudnie brama na dziedziniec zamkowy zamieniła się w przejście, niczym narnijska stara szafa u Clive’a Staplesa Lewisa, do krainy łagodności. Otworzyła je Dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Kętrzynie pani Małgorzata Margas, zaś przewodnikami i zarazem mieszkańcami muzycznych przestrzeni był nidzicki AkuMetrik. W owe światy zabrali ze sobą kilkadziesiąt osób, a że magiczne drzwi pozostawały otwarte, to co rusz przybywali i nowi goście.
Gdyby na niezwykle błękitnym piątkowym niebie można było dostrzec obłoki, to niewątpliwie kołysałyby się w rytm muzyki, która wybrzmiewała na dziedzińcu zamkowym. Kolejne utwory przesuwały się od poezji śpiewanej po liryczną scenę popową, znane z telewizyjnych i radiowych głośników, więc przyjmowane za każdym razem przez publiczność z widocznym uznaniem i ukontentowaniem, potwierdzonymi wyraźnym zasłuchaniem i brawami. I ta estyma znalazła swoją kulminację w dwukrotnych bisach, które z przyjemnością wykonali artyści…