KrólWarszawa, 1937 rok. To właśnie tu przeplata się luksus i nędza. Eleganckie samochody, kobiety pełne klasy, drogie trunki i buzująca w żyłach krew. Z drugiej strony jednak – dzielnice nędzy i błoto, a pośród tego wszystkiego – luksusowe burdele. Warszawska Wola pokryta błotem, Śródmieście zaś – eleganckie i zadbane. Pośród tego krajobrazu żyją Żydzi i Polacy. Chlebem powszednim są w tych czasach uliczne walki i ławkowe getta. Ponad tymi wszystkimi podziałami królują zasady ustalone przez gangsterski półświatek. Nie ma w nim waluty cenniejszej, niż siła i przemoc.

Kino Miejskie – właśnie tam trwa walka bokserska, którą z zapartym tchem ogląda licznie zebrana publiczność. Odbywa się tam ostatnie starcie w meczu o drużynowe mistrzostwo stolicy. Reprezentant Legii, Andrzej Ziembiński, jest gorąco dopingowany przez polskich kibiców. Żydowska część publiczności wspiera z kolei swojego zawodnika – reprezentanta klubu Makabi Warszawa, Jakuba Szapirę. To właśnie on jest zdecydowaną gwiazdą wieczoru. Jego poczynaniom z podziwem przygląda się dwoje mężczyzn – młodziutki Mojżesz Bernsztajn oraz Kum Kaplica – król warszawskiego półświatka.

Kilkadziesiąt lat później, emerytowany żołnierz Mosze Inbar pełen inspiracji zasiada przy maszynie do pisania, by przenieść się wspomnieniami do pamiętnego wieczoru walki pewnego siebie, a zarazem niezwykle zuchwałego boksera. Nie wie jednak, że właśnie tamtego roku, to właśnie Szapira, będący prawą ręką Kaplicy, stał za śmiercią jego ojca. Nie spodziewa się także tego, jak wiele w jego życiu zmieni tamten wieczór – wieczór, w którym spotkał się z Kumem Kaplicą.

Żywe emocje, konflikty i namiętności, wartka akcja oraz niespodziewane jej zwroty – to wszystko sprawia, że lektura „Króla” jest niezwykle wciągająca i trzymająca w napięciu przez cały czas.

Czytaj dalej

Skip to content